Człowiek rodzi się, rozwija i przechodzi przez wiele etapów swojego życia. W dzisiejszych czasach już na wczesnym etapie rozwoju sprawdza się jakie ktoś ma zainteresowania, w czym czuje się dobrze, czy jest uzdolniony bardziej humanistycznie, matematycznie czy przyrodniczo. Większą wagę niż kiedyś przywiązuje się do kształtowania umiejętności, zgodnie z tym na co wskazują obserwacje. W pewnym sensie jest to dobre posunięcie, ponieważ rozwijanie się w kierunku, w którym jest się dobrym, podnosi poziom pewności siebie, wyrabia nawyki związane z daną dziedziną już od najmłodszych lat.

Co jednak wtedy, gdy zostanie popełniony błąd, a kierunek, w którym kształtowana jest osoba, jest jedynie wymaganiem i wymysłem rodziców? Człowiek ten w przyszłości przejdzie test predyspozycji do wymarzonego zawodu rodziców i nie przejdzie go pomyślnie bo nadaje się do czegoś zupełnie innego. Ile słyszy się o udręce i nieszczęściu takich osób? W każdej rodzinie znajdzie się ktoś nie zadowolony z tego co musi robić.

Nie jest to jednak wina wyłącznie wychowania czy szkoły i źle wybranego zawodu. Są osoby, które świadomie wybierają swoją ścieżkę na przyszłość, wiele lat spędzając w szkołach, na uczelniach, dodatkowych zajęciach, na spotkaniach kół naukowych i wszędzie tam gdzie się da, aby doskonalić wiedzę sukcesywnie zdobywaną przez ten ogromny czas nauki. Kiedy wreszcie odbierają dyplom, okazuje się, że na ich wymarzonym stanowisku zostają przyjęte osoby które miały wszystko gdzieś, ale mają znajomości, których oni nie mają.

Nadchodzą potem zmiany i na tych miejscach pracują osoby bez żadnej szkoły, bo liczą się wyłącznie „plecy”. Narzuca się pytanie, czym ma się zając osoba, która spędziła nad danym zagadnieniem kilka intensywnych i inspirujących lat, po czym zostaje z niczym, bez perspektyw i bez pieniędzy. Nie zna nikogo i nie widzi dalszego sensu w niczym.

Innym zagadnieniem w tej dziedzinie jest temat wszędobylskich testów. Zastanawiające jest, że na początku drogi zawodowej robi się kandydatom testy, egzaminy, przepytywanie ze stanowiska, na które aplikują. Kiedyś przyjmowano osobę na miejsce pracy, a ona uczyła się szybko swoich obowiązków i rzetelnie wykonywała swoją pracę, często w tym samym zakładzie prze całą swoją karierę zawodową. Teraz natomiast ma mieć tę tajemną wiedzę już wcześniej! Graniczy to z absurdem, ale jest chętnie kultywowane.
Wniosek jest taki że nie trzeba zawracać sobie głowy od najmłodszych lat, tylko zając się zdobywaniem odpowiednich znajomości i danej branży.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here